niedziela, 4 listopada 2012

Amator książek

                                                    zrodlo: http://demotywatory.pl/3876508


                     Aby uruchomić filmik przyciśnij zdjęcie

             Byłem przepytywany dwukrotnie w podobny sposób. Za pierwszym razem przez dziennikarza, za drugim przez dziennikarkę. Schemat rozmowy był zbliżony. Nie ma zbyt wiele czasu na udzielenie odpowiedzi, co wykorzystują dziennikarze, gdy zaskakują interlokutora. Z jednej strony presja by dobrze zaprezentować się przed kamerą. Każdy chciałby dobrze wypaść, a tu zadają podchwytliwe pytania, które często skłaniają do nietypowych odpowiedzi. Moim zdaniem ten filmik  pokazuje sytuację życiową człowieka,. który chce wybrnąć z krępującej sytuacji. Poznajemy prawdziwe oblicze statystycznej(nego) rodaczki/ rodaka. Z badań czytelnictwa przeprowadzonych w zeszłym roku nie wynika, ze nie mamy czasu na czytanie. Wręcz przeciwnie nie robimy tego, bo nie chcemy. Przed innymi ludźmi mówimy, że czytamy by zachować twarz wobec tych, którzy czytają. Macie pomysły dlaczego tak się dzieje?  

7 komentarzy:

  1. Właśnie tak jak piszesz - by zachować twarz, przypodobać się i tym podobne, choć nadal nie mam pojęcia, po co takie postępowanie. Kłamstwo ma krótkie nogi i prawda prędzej czy później wyjdzie na jaw - wystarczy spojrzeć na powyższy filmik (trwa on niecałą minutę, a myślałam, że nie dotrwam do jego końca, tak mnie szlag trafiał przy stękaniu tego faceta!). To już chyba wolę ludzi, którzy otwarcie przyznają się, że książek nie czytają, a dlaczego, bo zwyczajnie im to nie podchodzi, męczy ich to, nudzi i tak dalej. Nie mamy czasu na czytanie? To oczywiście nieprawda. To tak jak byśmy powiedzieli, że nie mamy czasu na wypoczynek, a czytanie książek przecież w dużej mierze się z nim kojarzy i co ważne, nie jest to nic trudnego (nie mam tu na myśli żadnych filozoficznych traktatów itp.;)). Niestety chyba nigdy nie zrozumiem tego typu rozumowania ludzi. W moim domu jako jedyna czytam książki, choć rodzice wiecznie zarzekają się, że kiedyś wreszcie muszą zacząć je czytać (może na starość, jak czasami twierdzą), a o młodszym bracie, który lektur szkolnych nie tyka już od dłuższego czasu, nawet nie wspomnę. Proponuję co jakiś czas, żeby sięgnął chociaż po audiobooka, skoro czytać nie lubi, po jakiś kryminał, który by go może zaciekawił, ale nic z tego. Nawet zakładanie się o cokolwiek nie działa. Trochę zboczyłam z tematu, ale cóż, czasem trzeba się wyżyć czy wyżalić ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Z mojego doświadczenia wynika, że coraz więcej jest osób, które otwarcie mówią, że nie czytają, bo nie mają czasu, ochoty, bo wolą przeczytać "Fakt"...:P Nie wiem, co bardziej przykre. To, że nie czytają czy to, że czytają głupotki. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tajus

    Nie wiem czy nie niepokoić się faktem, że ludzie coraz częściej sięgają książki dla szpanu, by pokazać się z lepszej strony. W sumie, to że przeczytają książkę jest dobrym trendem. Masz rację uszanujmy zdanie ludzi, którzy nie czytają, bo ich to męczy i dla nich to żadna przyjemność. Dziękuję Tobie za to odniesienie do wątku w Twojej rodzinie. Masz rację, że coraz częściej marginalizuje się książkę jako przejaw anachronizmu. Jest internet, gotowe podręczniki z omówionymi lekturami etc. Smuci fakt, że przykład nie idzie z góry. Miejmy nadzieję, że potrzeba czasu by każdy dojrzał do czytania czegoś więcej niż prasy brukowej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewo

    Moim zdaniem czytanie gazety typu "fakt" wynika bardziej z przystępności podanych tam "faktów". Kto ile zarabia, kogo zdradza i tym podobnych mało istotnych informacji o plotkach z Polski. Czytanie książki wymaga skupienia i być może nie chęć do czytania wynika z braku motywacji do poszerzenia swoich horyzontów myślowych o coś więcej niż tylko, że sąsiad sąsiadowi zrobił na złość. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. O matko... Załamać się można widząc taki filmik. Wierzę jednak, że był to odosobniony przypadek i jednak polskie społeczeństwo nie jest aż tak czytelniczo zacofane;)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zauważyłam, że często to wynika nie tylko z braku ochoty czy zainteresowania, ale też z wielu alternatyw, które daje dzisiejsza cywilizacja. Niestety ludzie wolą siedzieć przed komputerem niż sięgnąć po dobrą książkę...może trochę z lenistwa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Moim zdaniem ten Pan jest przykładem, jak wiele osób postrzega czytanie w ogóle. Nie chcą i nie potrzebują czytać książek. Dla nich zawsze są argumenty biblioteka jest zamknięta, w telewizji była powtórka serialowego odcinka etc. Ważniejsze jest to dlaczego komputer i technologiczne osiągnięcia odsuwają od książek, które oferują o wiele więcej wrażeń? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń