zrodlo: lubimyczytac.pl
Przeczytane: 1.11.2013r.
wydawnictwo: Nasza Księgarnia
liczba stron: 334
okładka: miękka
słowa kluczowe: Arktyka, polarnik, Grenlandia, Antarktyda, Lista Honorowa Hansa Christiana Andersen, odwaga
słowa kluczowe: Arktyka, polarnik, Grenlandia, Antarktyda, Lista Honorowa Hansa Christiana Andersen, odwaga
Ocena 6/6
Jako młody dorastający chłopiec
wyobrażałem sobie, że przygoda czeka na mnie za każdym drzewem, w każdym leśnym
jarze.
Wychodziłem jej naprzeciw i
śmiałem się w twarz największym obawom. Nie straszny mi był chłód, żar lejący
się z nieba czy oberwanie chmury. Doskonale pamiętam rozbite kolana, obtarte
nadgarstki i szalone pomysły, jakie realizowałem z siostrą.
To okres wielu nieraz groźnych opresji, z
których zazwyczaj wychodzi się cało. Potem pozostaje tylko dorosnąć, iść do
pracy by zmierzyć się z dużo większymi przeciwnościami losu.
Fridtjof był jednak wyjątkiem od
reguły i nie można było o nim powiedzieć, że wyrośnie ze swoich wydumanych
fantazji. Od najmłodszych lat szukał przysłowiowego guza. Polował, dbał o
swojego braciszka i marzył o wyprawie w nieznane.
W momencie osiągnięcia
dojrzałości wspominał słowa swojej ukochanej mamy, która pełna obaw pytała go
„Fridtjof, co z ciebie wyrośnie?”
Otóż, gdyby żyła zobaczyłaby syna
w pełnej krasie, jako sławnego i szanowanego gentelmana, który wszystko, co
osiągnął zawdzięcza przede wszystkim jej.
To ona namawiała go do poszukiwania własnej
drogi, nie zniechęcała do trudnych i niebezpiecznych wypraw w nieznane zakątki
doliny. Pobudzała w nim namiętność do eksploracji przyrody.
Te
fantasmagorie Hansen przekuł w pierwszą ekspedycję na Grenlandię. Był przez to
wyśmiewany i wmawiano mu, że porywa się z motyką na Słońce.
Nie posłuchał, mało tego utarł
nosa wszystkim niedowiarkom, którzy skazali jego wyprawę na pewną porażkę.Odniósł
wszakże niebywały sukces rzucając światło na krainę, która do tej pory była kojarzona
z lasami, a nie skutą grubą pokrywą lodu.
Po powrocie z Grenlandii ugruntował
swoją pozycję naukowca, który powinien się liczyć w towarzystwie.
Skromny i ambitny nie poprzestał
na laurach i chciał dorównać swojemu prapradziadkowi Hansenowi
Nansen.
Czuł, że
powinien pozostawić po sobie niezatarty ślad zapisując się na kartach historii. Tym momentem, który na trwałe wpisał
Nansena do almanachu historii, był fakt, że wyruszył i przeżył w niegościnnych
rubieżach bieguna północnego. Jego prapradziad mógł być z niego dumny.
Wyborów, jakich dokonał Nansen
okupił wielkimi wyrzeczeniami, na które niewielu z nas by się zdobyło.
Na jednej szali badacz położył
życie swoje i dwunastoosobowej załogi, na drugiej rodzinę swoją ukochaną żonę
Ewę i kilkuletnią Liv. Opuścił je na trzy lata by na statku o nazwie Fram przygotowanym
pod jego wytycznymi zadziwić świat.
Po raz kolejny udało się mu, bo
po powrocie ludzie byli pod wrażeniem tego, czego dokonał. Wiedza, która opisał
na nowo przeorientowała dotychczasowe teorie na temat Arktyki.
Nie tylko położył kamień węgielny, pod
fundament obecnej oceanografii, ale udoskonalił aparaturę, które do tej pory
służy badaczom w przeprowadzaniu ich eksperymentów.
Powieść pod tajemniczym tytułem „Fridtjof, co z ciebie
wyrośnie?” Jest próbą pokazania jak siła woli, wytrwałość i upór w dążeniu do
upragnionego celu wykuwają niezłomność ducha.
Ludzi o takich „stalowych nerwach” nigdy nie było zbyt wielu, jak na przykład Tadeusz Mazowiecki czy Nelson Mandela.
Wybitnych jednostek, które swoim uporem i ciężką pracą są w stanie odmienić oblicze Ziemi.
Wybitnych jednostek, które swoim uporem i ciężką pracą są w stanie odmienić oblicze Ziemi.
Fridtjof Nansen zaliczał się właśnie
do takich osobistości, które cechowało przede wszystkim posiadanie wielkiego
serca, które nie było obojętne i dzięki temu zostało uratowane kilka milionów
istnień.
Po I Wojnie Światowej z jego
pomocą do domu wróciło kilkaset tysięcy żołnierzy, w trakcie klęsk żywiołowych
zabiegał o uwagę dla schorowanych, kobiet i dzieci między innymi dla pomordowanych
i okaleczonych Ormian.
Jako obywatel świata Nansen zabiegał o wygaszanie wojen i pożogi. Jego zasługi można byłoby wymieniać bez końca.
Jako obywatel świata Nansen zabiegał o wygaszanie wojen i pożogi. Jego zasługi można byłoby wymieniać bez końca.
Jego paszporty nansenowskie uznawane były na
całym świecie dając ludziom utraconą tożsamość i nadzieję na lepsze jutro.
W samej książce
zetkniecie się także z rysunkami, które wykonał własnoręcznie oraz zdjęciami, które
przybliżą wam niezwykłą podróż na kraniec Dalekiej Północy.
W zestawieniu z urzekającymi opisami nie da
się o tej książce powiedzieć, że jest przeciętna. Dla mnie to jedna z
ważniejszych książek, do których będę powracał.
Opublikowane także:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/65586/fridtjof-co-z-ciebie-wyrosnie
facebook.com/ZapachKsiazek?ref=hl
sztukater.pl
facebook.com/ZapachKsiazek?ref=hl
sztukater.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz