poniedziałek, 3 lutego 2014

"Pasterz" Anna Sailamaa

zrodlo:http://centrala.org.pl/publikacja/pasterz-anna-sailamaa

Autorka: Anna Sailamaa
Format: 203x236 mm
Data przeczytania: 02.02.2014r.
Ilość stron: 80
Druk: czarno biały
Okładka: miękka
Oprawa: klejona
kluczowe słowa: komiks, Finlandia, bezrobocie, perspektywa
                                                      
                                                            Ocena 1/6

         Pasterz jest komiksem, który miał mnie zaskoczyć i oczarować niestety tak się nie stało. Historia, która jest ukazana w nim jest smutna i przytłaczająca. Przeglądając komiks nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że przechodzą mnie dreszcze.

Komiks opowiada o chłopaku, który na polanie po drutami wysokiego napięcia znalazł martwego łabędzia. To nim wstrząsnęło do tego stopnia, że upił do nieprzytomności. Do mnie to nie przemawia, nie wiem, jak do was.

 Przeglądając dalej komiks dowiadujemy się także, że chłopak lubi wypić w towarzystwie zwłaszcza w saunie. Koledzy przygotowują dla niego mały spektakl. 

We trójkę prawie nadzy, tylko w ręcznikach idą na polanę.  Na stogu siana układają martwego łabędzia, a potem ten stóg siana podpalają.  Nikt nic nie mówi, nie pada żaden komentarz wszyscy rozchodzą się.

Na drugi dzień jakby nic się nie stało chłopak wypija poranna kawę i nie wraca do tematu. Przejął się ptakiem czy zobaczył w tym alegorię własnego upadku?

Sam komiks odbieram, jako pogrążające w mroku zjawisko wypierania wszystkiego, co może burzyć wewnętrzny spokój. Z samych rysunków nie dowiemy się, jakie przesłanie miała przekazać nam autorka.

Pani Anna miała w ten sposób zwrócić nam uwagę na problem bezrobocia na północy Finlandii. Informacja od wydawcy wspomina także tym, że ludzie emigrują na południe w poszukiwaniu  pracy.  

Między rysunkami możemy przypuszczać, że autorka chciała uzmysłowić, że jesteśmy odpowiedzialni za śmierć tego ptaka. To ludzie postawili słup, przez który ptak zginął.

Nie można cofnąć czasu. Ważniejsze, co teraz z tą wiedzą zrobi człowiek. Czy nie będzie ustawiał słupy wysokiego napięcia tam, gdzie są gniazda lęgowe łabędzi? Wątpliwe.

Może jednak zacznie dostrzegać przyrodę, w której ingerencja przekroczyła wszelkie dopuszczalne kryteria.  Jakie nie byłyby powody sama forma komiksu absolutnie do mnie nie przemawia.

         Druki są utrzymane w stylistyce topornej i ciężkiej w odbiorze. Wyciosane postacie, wielkie połacia apli czarnych i białych i kreska, która przecina obraz. Pokuszę się tu o teorię, że komiks jest wykonany w technice grafiki warsztatowej.

Zaczynając od początku – dla osoby niezainteresowanej grafiką warsztatową - poszczególne kadry komiksu nie są rysunkiem.
Precyzyjnie rzecz biorąc są drzeworytami – tutaj linorytami (biorąc pod uwagę materiał). Trzeba tu docenić wkład Anny Sailamaa, gdyż nie jest to technika łatwa, szybka i przyjemna.

Porządnie trzeba się umorusać w farbie i naciąć odpowiedni kształt w linoleum żeby odbitka wyszła tak jak chcemy. Informacji takiej jednak brak w samym komiksie, a szkoda.

Mam wrażenie, że Pani Anna chciała skoncentrować uwagę na treści, tworząc obraz jak najprościej. Trzeba też zauważyć, że nie istnieje wiele prac tego typu.

Najczęściej grafika warsztatowa wisi w galeriach bądź ilustruje pracę znanego artysty (Durer, Rembrandt etc.).

Będąc jakiś czas w temacie linorytu wiem, jakie technika ta daje możliwości i muszę tu założyć, że autorka ma taki styl odbiorców tego typu stylistyki jest wielu,

Był swego czasu nawet taki styl plakatu artystycznego. Dla mnie jednak jest to przytłaczające i smutne, jako całość.

Ten komiks moim zdaniem nie spełnia wszystkich kryteriów by spełnić oczekiwania, jakie się nim pokłada. W dobie przekazywania klarownej i szybkiej informacji zwrotnej. Nie można oczekiwać by w komiksie domyślać się, co autor miał na do przekazania.

Sam fakt, że więcej dowiaduje się z noty wydawniczej przekonuje mnie, że bez tych dodatkowych informacji nie zrozumiałbym przekazu autorki. Mnie ta publikacja nie zachwyciła.

Opublikowane także na:

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/192185/pasterz/opinia/16967976

https://www.facebook.com/ZapachKsiazek?ref=hl


                                    Recenzja powstałą we współpracy z :

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz