wtorek, 4 lutego 2014

"Pod skrzydłami nieba" Dominik Blum, Monika Kilian


zrodlo:http://katalog.wydawnictwowam.pl/?Page=opis&Id=61591
                                                                       
                                                         Ocena 3/6

Autorzy: Dominik Blum, Monika Kilian
tłumacz: Paweł Kaźmierczak
ISBN: 978-83-7767-085-9
format: 165x245 mm
oprawa: miękka
stron: 240
słowa kluczowe: wiara, nadzieja, miłość, trudne tematy społeczne, okres dorastania, młodzież

       Książki jak powszechnie wiadomo są po by dać nam powód do poruszenia naszą słabo naoliwioną wyobraźnią. Przełożenie trybików tak by skłoniły one nas do działania nie jest łatwym zadaniem.

Dzieci motywują swoich rodziców do przeorientowana swojego świata. Dla nich niejednokrotnie to, co dorosłym wydaje się sufitem jest podłogą i na odwrót. Trudno porozumieć się w najprostszej kwestii nie mówiąc już od próbach rozmowy o Stwórcy.

Monika Kilian i Dominik Blum nie mają takich zmartwień i w dyskusjach ze swoimi czterema pociechami udowadniają, że można, a nawet trzeba w dzieciach zakorzeniać wiarę.

Ona sama z siebie jest jak ziarnko, które rzucone na nieurodzajną ziemie zniknie. Porzucone wśród ciernistych krzewów nie wyrośnie.

Po wielu porażkach odnajdzie właściwe miejsce, ale i ono wymaga starannej pielęgnacji by nie utracić tego, co najcenniejsze.

       W książce autorzy dołożyli starań by oprócz samych odwołań do Biblii nie zabrakło adekwatnych i przejmujących wierszy, których czytanie pobudza do refleksji.

Jednak dopiero czytanie między wierszami rozbudza w nas myślenie, co autor chciał nam przekazać. Nie jest to łatwe, bo życie tworzy dla nas różne scenariusze.

W takiej oto konwencji Blum stoi przed swoją sąsiadką dowiaduje się od niej, że jej córka spotyka się z chłopakiem, który nie dość, że jej grozi to jeszcze ją bije.

Sąsiadka pyta się autora, co ma zrobić, jak zareagować.  Zastanawia mnie, czemu Pan DominIk nie daje jednoznacznej odpowiedzi, która zdradzi jego stanowisko. 

W swoje książce rozważa wiele pobocznych wątków, które nie są remedium na dylematy tej zrozpaczonej kobiety.

Bardziej do mnie przemawia podejście Pani Moniki, która radami rozjaśnia wiele nieścisłości, z którymi przychodzą do niej jej dzieci.

Jest ona w stanie pocieszyć i zrozumieć wątpliwości, którymi męczą się jej dzieci. Nie jest przyjemnie wahać się, bo to prędzej czy później odbija się na zdrowiu psychicznym.

Ludzie mówią sobie wiele przykrych słów, które najdotkliwiej ranią dzieci. Nie mają one skóry nosorożca i nie umieją się bronić przed takimi atakami.


„ Lepszy nóż niż słowo.
Nóż może być tępy.
Nóż często trafia
obok serca.
 Słowo nigdy. 
Hilde Domin„ (1)

Mam świadomość, że bycie rodzicem nie jest proste i mało skomplikowane. Wiele czeka na Was pułapek zastawionych przez ludzką zawiść.

Ta książka uświadamia mi, że bez wsparcia rodziny i wewnętrznej siły, jaką jest wiara nie osiągnęlibyśmy wiele. Każde zmaganie się z wiatrem jest próbą udowodnienia sobie i światu, że poradzę sobie lepiej , gdy nikt mi nie pomaga.

Nie jesteśmy jednak stworzeni być żyć samotnie. Tym bardziej nie podołamy zadaniu wychowania dzieci bez ugruntowania w nich mądrości, która ich w życiu pokieruje na właściwe tory.

Dodam jeszcze, że każdy rozdział ilustrują świetne rysunki, które są dopełnieniem treści. Chwilami uśmiechałem się, bo postacie były zbyt przerysowane. To sprawiało, że odczytywałem treść wkomponowaną w ilustracjach.

Tak dobre obrazy są dziełem Pan Jokina Michelena. Jego czujne oko wyławiało spostrzeżenia autorów i umiejętnie oddało je w treści książki.

Ta pozycja jest dla rodziców świadomych, że pewnych trudnych sprawy nie da się powiedzieć wprost. Czasem trzeba poczekać, aż Twoje dziecko wspomni o niepokojącej go sytuacji. Jest to idealny moment by pociecha dowiedziała się, co zrobilibyście na ich miejscu.

Bez rozmowy nie będzie w młodym człowieku przekonania, że ma w nas oparcie.


Tamże, str. 40

Opublikowane także na:

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/163812/pod-skrzydlami-nieba-bog-w-zyciu-naszej-rodziny

                                         Recenzja powstała we współpracy z

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz