czwartek, 30 stycznia 2014

"Góry Żmijowe" Zygmunt Miłoszewski

zrodlo: http://www.wab.com.pl/?ECProduct=461

Ocena 6/6


Autor: Zygmunt Miłoszewski
Data przeczytania: 07.04.2013r.
wydawnictwo: W.A.B.
ISBN: 8374142081
liczba stron: 160
okładka: twarda
Słowa kluczowe: Szertata, magiczne stworzenia, przeznaczenie, odwaga


          Od pewnego czasu nosiłem się z zamiarem zrecenzowania książki dla dzieci. Jako szczęśliwy ojciec chciałbym podzielić się odkryciem idealnej bajki dla Waszej pociechy.

Jak wiadomo chwile poświęcone magicznym momentom, jak czytanie książki własnemu dziecku to niesamowite przeżycie.

Warto je właściwie utrwalić by dziecko potem nie miało koszmarów. By rozpocząć czytanie dziecku każda pora jest odpowiednia. 

 Ja mojemu synkowi Aleksowi czytałem bajki, gdy był jeszcze w brzuszku mamy. Czuwaliśmy ogromną radość z powodu ruchu synka, gdy wsłuchiwał się w słowa opowiadania.

 To świetny sposób na spędzanie czasu wolnego z dzieckiem.  Znamy to, aż za dobrze praca absorbuje nas w tygodniu.  Ogranicza chwile spełnienia z bycia rodzicem. Właśnie tym bardziej w takim momencie liczy się dobór odpowiedniej lektury,

W sytuacji, gdy nos opuszczamy ze zmęczenia powinniśmy poczytać dziecku interesującą bajkę, która pobudzi jego i naszą wyobraźnię. Nie można pozwolić sobie na eksperymentowanie, bo to może odbić się na maluchu.  

        Dlatego synkowi Aleksowi zacząłem czytać do snu książkę pod tytułem Góry Żmijowe Zygmunta Miłoszewskiego. Znam powieści autora i jestem spokojny oto, że w swojej bajeczce przekaże dzieciom tylko dobre postawy. Pan Zygmunt sam jest ojcem i doskonale zdaje sobie sprawę z potęgi słowa pisanego.

Byłem zaskoczony, że autor ten, który napisał kilka kryminałów potrafił tak interesująco opisać przygody w bajkowej krainie.

W każdym razie mojemu synowi bardzo przypadło do gustu, ponieważ od pierwszej chwili był zafascynowany brzmieniem treści fabuły. Z relacji mojej żony kopał ją stópką za każdym razem, gdy przeczytałem mu barwny opis. 

Przekonajcie się o tym jak wiele ma wam do zaoferowania Filomena, której kaprysy muszą być spełnione, co do joty. O odważnym synu rybaka Eryku, który wbrew przeciwnościom losu wyruszy w niebezpieczną podróż po krainie Starej Magii.

Dajcie ponieść się na skrzydłach dziwnych stworów między innymi poznacie tajemniczego Żmija. On Wam opowie, jak może wyglądać kara za winy.

A zaczęło się tak za siedmioma górami, za siedmioma lasami i kilkunastoma jeziorami stał zamek, w którym mieszkała piękna i kapryśna królewna Filomena. Była ona niepocieszona faktem, że do momentu ukończenia piętnastu lat nie może opuszczać zamkowych komnat.

Nie docierało do niej, na jakie wielkie niebezpieczeństwo jest narażona poza murami zamku. Mimo ostrzeżeń wypowiedziała życzenie i stało się coś strasznego.

Została porwana w Góry Żmijowe, gdzie spotkała  Żmija. W tym miejscu zdradzę tylko, że byłą uwięziona i czekała na swojego wybawiciela.

Pomysł na bajkę dla dzieci powstał w głowie Miłoszewskiego by móc zapewnić niezapomniane chwile radości  własnemu dziecku.

Oczywiście bajka to tylko powód do tego by przyzwyczajać dziecko do słowa pisanego.  Zapewniam Was, że nie będziecie się nudzić.

Kilka godzin czytania o podróży Filomeny i Eryka zaangażuje Was do tego stopnia, że nawet się nie obejrzycie, a książeczka zostanie doczytana do ostatniej stroniczki.

Plusem bajki są:
Piękna okładka, jej czerwona obwoluta przykuwa oko, a postaci Filomeny, Eryka i Żmija są doprecyzowane.

Autor opisując krainę Starej Magii przenosi nas w to miejsce posługując się tylko pobudzeniem wyobraźni.

Nie znajdziecie w książce żadnego wulgarnego słowa.

Historia kończy się Happy Endem z morałem.  Zło można powstrzymać tylko dobrymi uczynkami.

Wspaniałe ilustracje pozwalają wczuć się klimat książki.

Okładka książki jest twarda, więc w wypadku rocznego dziecka nie ma obawy, że będzie w stanie rozerwać okładkę i ją „skonsumować” jak to bywa z powieściami o miękkich okładkach.


Serdecznie polecam ten tytuł dla każdego rodzica, który szuka dla swojego dziecko pierwszej czytanki przed snem.

Opublikowane także na:

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/8611/gory-zmijowe

https://www.facebook.com/ZapachKsiazek?ref=hl

2 komentarze:

  1. Autora znam jedynie z książek kryminalnych. Nie miałam pojęcia, że napisał coś dla dzieci. Mój synek ma 6 lat, czytam mu sporo, przeważnie o samochodach, bo takie bajki uwielbia;p Ciekawe, czy ta historia by go wciągnęła. Poszukam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosiu moje zdziwienie było równie duże, jak Twoje i nie żałowałem. Mój synek także interesuje się samochodami, ale tą książeczkę polubił. Miłoszewski ma dar, który sprawia, że opisane przez niego słowa pobudzają wyobraźnie do tworzenia wyimaginowanych światów. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń