środa, 21 marca 2012

Marzycielka



Rozpoczynając podróż z tą książką weźcie sobie wpierw to do serca, że


"Pięć opowiadań. Pięć marzeń. Pięć historii. Potęga pamięci, miłości, a może dotyku? Uczucie silniejsze niż upływający czas. Piękno odkryte w słowach, małżeństwo scalone przez śmierć, książka obarczona fatum, a wreszcie pamięć, jedyny strażnik naszych wspomnień. Literatura, która przywraca wiarę w marzenia."

Ta krótka recenzja zachwalająca książkę, nie pokazuje nawet w 1/3 jak powieści w niej opisane zniewalają potęgą dotyku najdelikatniejszej z niematerialnych spraw - owianej tajemnicą ludzkiej duszy. 



Pierwsza historia: 



Opowiada o pewnej starszej Pani zakochanej w literaturze klasyków, którzy przeszli do historii dlatego, że umarli, a ich książki zostały "odkryte" w właściwym momencie. Ona wyczekuje na "śmierć" nic więcej jej nie interesuje. W życiu osiągnęła tak wiele rozkochała członka rodu " panującego" w monarchii , następcę tronu Belgów? Holendrów? Duńczyków? Hiszpanów? A może Wielkiej Brytanii? Marzyła o chwili, gdy będzie mogła połączyć się z Ukochanym księciem z nie tej bajki, z której ona pochodziła. Za sprawą rękawiczki on należał do niej, a ona niego. 


Druga opowiadanie:


W drugim opowiadaniu żona kochająca męża po trzydziestu latach wspólnego małżeństwa, przekreśliła je trzema latami wyrzutów, dociekań i zawiści. To ją popchnęło by zepchnąć męża w przepaść górskiej przełęczy. Chciała odkryć tajemnicę zawartości czterech puszek Jej mąż de Sarlat tak pieczołowicie przechowywał je , że jego śmierć nie przybliżyła jej do odkrycia zawartości. Dopiero po dwóch latach poznała małżeński sekret. Jaki? Remedium na rutynę, gdy oboje małżonków uważa, że wiedzą o sobie wszystko, a tak naprawdę dopiero po śmieci jednego z dwojga uświadamiają sobie jak ich miłość jest silna. 



Trzecia opowiadanie:

Ozdrowieńcza trzecia opowieść uzmysławia, że jedyne co można powiedzieć o człowieku, że myli się zdając się na wzrok. Zapach oto klucz do serca dam. Ileż to razy wpierw zapach(feromony) a dopiero potem wygląd decydował o tym czy kimś jesteśmy w związku czy też nie. To tu odkryją drogie Panie, że kompleksy trapiące można "uleczyć" o ile spotka się właściwego mężczyznę, który "obłożony chorobą" uświadomi je jak są "jedyne w swoim rodzaju". 


Przysługa umierającego - powierz ciało innemu mężczyźnie, ale mnie zostaw swoje serce i słowa "Kocham Cię" 



Czwarte opowiadanie:

Ileż to razy uważamy, że czytamy "kiepskie lektury" o tym opowiada czwarta historia. Morderstwo w afekcie, dreszczyk emocji, powieść która nagina fakty, Prawda, która jest zbyt zatrważająca, by powiedzieć o niej. Rak? Ogolona głowa, pozbawiona włosów. Nóż i marna literatura, przywodząca na myśl, by w chwili panicznego lęku pozbawić życia "urojone" postaci. Śmierć jednak jest realna i zbiera swoje żniwo. Książka i człowiek- czy to wystarczająca zapłata za "osiemset stron" i "dwadzieścia dolarów". 



Piąte opowiadanie:

Kobieta z bukietem to wyjątkowo rzadki widok, Zwłaszcza taka dama czekająca na Ukochanego, który przyniósł jej "w podarunku" jej własną śmierć. Piąte opowiadanie odpowiada na pytani. Ile byście czekali na takiego "gościa" dwa, trzy dni? Nestorka z ostatniego opowiadania czekała ponad trzydzieści lat. Tak naprawdę nikt nie wie ile. Jednak, gdy zobaczyła Tego Jedynego obdarowała go bukietem pomarańczowych dominantów, a następnego dnia już jej nie było- co było pomiędzy. 


Ile to razy przemierzacie dworce kolejowe, metra czy lotniska i nie widzicie wokół siebie innych ludzi. 
Czy człowiek współczesny żyje czy tylko się śpieszy do życia w wolnym tempie. Przeżywanie to nie to samo co przemijanie chwil , które niczym woda w rzece płynie, aby po chwili zrobić miejsce na nowe wartkie nurty. 




                                                            -Panta rhei -

Marzycielka z Ostendy

Eric-Emmanuel Schmitt

                                                   

2 komentarze:

  1. Z pewnością kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki Erica-Emmanuela Schmitta są jak bajki dla dorosłych. Czytając je każdy ma możliwość zatrzymać czas i przeżyć losy bohaterów. Tak jakby był naocznym świadkiem wydarzeń. Warto polecam

    OdpowiedzUsuń