wtorek, 27 marca 2012

Honor albo smierc Niewierne będą ginac





tłumaczenie: Jacek Żuławnik
wydawnictwo: Świat Książki
ISBN: 9788324712953
liczba stron: 240


     

Do sięgnięcia po tę książkę skusił mnie tytuł, w który umieszczono cykl wywiadów z ofiarami i mordercami "honorowej śmieci" Niewiele wiemy o tradycji i obyczajach świata islamu. Nie zdziwi mnie fakt, że ten termin będzie dla was obcy.

Pierwszy wywiad jest przeprowadzony z Remziye. Jako niespełna szesnastolatka miała poślubić swojego kuzyna Nizamettina. Nie wyraziła na to zgody. To nie miało znaczenia, ponieważ oboje byli ze sobą zaręczeni od dnia narodzin. W społeczności zamieszkującej w Turcji kobieta im szybciej wyjdzie za mąż tym lepiej dla rodziny. Dlatego, że rodzina pozbywa się kłopotu z niesfornymi córkami. Remiziye zakochała się w robotniku pracującym w sąsiedztwie. Budował on gecekondu, czyli dom zbudowany naprędce, bez zezwolenia i słabej jakości. Związek nie mógł być potwierdzony przez rodziny, ponieważ ona była już zaręczona i trwały przygotowania do ślubu. Poza tym on nie był dość bogaty. Nie mógłby wpłacić mihir. Ta suma w formie gotówki lub złota przygotowywana jest przez przyszłego kandydat na męża. Płaci on pannie młodej, by zagwarantować jej byt w razie ich rozwodu bądź śmierci małżonka.

Remiziye uciekała z domu dwa razy i była dwa razy przez rodzinę odnaleziona. Za pierwszym razem związano jej ręce. Za drugim ręce i nogi. Rodzina podjęła decyzję, przy entuzjastycznej aprobacie matki, że należy ją zabić. Tylko to miało zmazać hańbę jaka okryła rodzinę.


Była świadkiem "honorowej śmierci" swojej kuzynki Fidan. Skazana na, ten sam los, który spotkał jej kuzynkę. Za ucieczkę z mężczyzną spoza rodziny.

Remiziye groziło niebezpieczeństwo, ale udało się jej uciec. Razem ze swoim ukochanym Ismailem, w ciąży z Emine wyjechała za granicę. Udało im się to dzięki telewizji nagłaśniającej jej problem i dziennikarce Ayse Onal. Jej historia posłużyła jako przestroga dla ludzi, którzy nie uświadamiają sobie jak mocno tradycja jest ugruntowana w religii islamu.

Islam nie zna kompromisów ani współczucia. Matka dopuściła się zdrady z wujem bohatera opowieści. Jego krewni namawiali dwudziestoletniego syna, aby coś z tym zrobił, by nie byli u ludzi na językach. On wziął pistolet poszedł do domu i widząc matkę zapytał ją czemu to zrobiła. Ona świadoma co się zaraz stanie powiedziała mu, że poniesie winę za swoje uczynki. Strzelił do niej trzy razy.

Nikt w domu nie spał, nie zareagował. Wszyscy oczekiwali na to kiedy syn "ukarze" matkę. Co bardziej może zbulwersować? Owszem może, gdyż wyżej wspomniana Hanim, która była matką dała mu biżuterię i odkładane "zaskórniaki", które miały pomóc mu w przygotowaniu swojego ślubu. Dlaczego w takim razie zabił? Odrzucony przez rodzinę kandydatki do żony, ponieważ rodzina niedoszłej narzeczonej nie zaakceptuje takiego kandydata do ręki córki, który pochodzi z rodziny splamionej hańbą. Potępiany przez własną rodzinę. Pozostał sam na skraju załamania nerwowego. Chciał tylko by się skończył jego koszmar.

Kolejny wywiad pokazuje, że pierwsze strony książki są tylko wstępem do mrocznych tajemnic skrywanych w rodzinnych murach. Ojciec zabijający zgwałconą córkę, nie pokazuje skruchy do końca uważa, ze słusznie postąpił. Z kart książki przeczytamy, że odczuwa porażkę w aspekcie wychowania Narun. Nie dopilnował "dziewiczej czystości". Poza tym splamił honor rodziny tym, że nie upilnował córki.

Ludzie pokroju ojca tej dziewczyny uważają, że to jak widzą ich inni ludzie żyjący w muzułmańskiej społeczności gecekondu jest ważniejsze od nich samych. Nie kwestionują, że postępują źle. Dla nich to zgniły Zachód z odrażającymi wartościami pokazywanymi w telewizji na przykład MTV. To przez to ludzie wyznający te ideały powinni się wstydzić.

Trzecia historia Aysl pokazuje jak łatwo plotki rozsiewane i zatruwające serca doprowadzając do tragedii. Brat kobiety był opluwany, pomawiany i besztany za swoją wstrzemięźliwość względem złego prowadzenia się siostry, która była podejrzana o prostytucję. Brat nie wytrzymał i pod presją społeczności mieszkańców udusił niczego niepodejrzewająca siostrę. Po tym wydarzeniu nie zobaczył już synka, głuchoniema żona się z nim rozwiodła. Nikt oprócz jego brata nie chciał otrzymywać z nim kontaktów. Został zepchnięty na margines, w który wpędziło go poczucie "zmazania" winy siostry poprzez "honorową śmierć", która ma wśród przestępców poważanie. Tylko jak żyć ze świadomością, że po dwukrotnej obdukcji ciała kobiety stwierdzono, że była dziewicą. Zginęła jako niewinnie pomówiona.

Bohaterów tych opowieści łączy wspólny mianownik. Nie wyrok więzienia, ale własne sumienie są dla nich najgorszą karą. Codziennie przypominają sobie utrwaloną twarze ofiar przeznaczenia ( matek, córek, żon). Pamięć o dokonanych zbrodniach utrwalają im się jak zdjęcie na kliszy aparatu.

Świetną ripostą tej książki jest poniżej zamieszczony cytat z reportażu.
"-Chyba już wiem, kto jest prawdziwym mordercą. (Cytuje słowa kamerzysty autorki dokumentu)
-Kto?- zapytałam(autorka tych słów jest Ayse Onal)
-Honor"*

* tamże str. 236

Ayse Onal
"Honor albo śmierć
Niewierne będą ginąć"

1 komentarz:

  1. Tematyka bardzo intrygująca, mimo że ciężka. Bardzo chętnie kiedyś spróbuję zapoznać się tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń