źródło:http://czarne.com.pl/?a=2137
ISBN: 978-83-7536-109-4
liczba stron: 385
okładka twarda
Poszukując książki, która poniesie w nieznane trzeba się natrudzić. Problemem nie jest mały wybór powieści podróżniczych, ale raczej płytkość poruszanych tematów. Ile można słyszeć o podróżowaniu przez świat boso czy o blondynce grającej na ukuleli. To nie wyzwanie przemierzać krainy już znane i raczej będące komerycyjnymi szlakami biur podróży. W tym momencie powiem stop. Trzeba powiedzieć dość niestrudzonym odkrywcom, którzy nie sprawiają, iż w swoich książkach przenoszą nas tam, gdzie sami przebywali. Dla mnie pierwowzorem rasowego trapera był Tony Halik. Opowiadał z taką pasją o podróżach, że miało się zamiar samemu spakować plecak i ruszyć ku przygodzie.. Programy telewizyjne, które tworzył razem z Elżbietą Dzikowską to ułamki sekund z setek tysięcy migawek zrobionych w świecie natury. "Tam gdzie pieprz rośnie"; "Tam gdzie rośnie wanilia"; "Tam, gdzie kwitną migdały"; "Tam, gdzie pachnie eukaliptus" oraz "Pieprz i wanilia"
Jacek Hugo-Bader swoją książką pod tytułem "Biała gorączka" przenosi mnie w miejsca, które opisuje z taką fascynacją jaką miał sam Tony Halik snujący opowieści krajach "Tam gdzie pieprz rośnie". Co tak urzekającego może być w jego opowieściach? Otóż najlepsze jest to, że pokazuje zwyczajnych ludzi w ich codziennym otoczeniu. Problemy alkoholowe autochtonicznych plemion Syberii, brutalność srogich ludzi mrozu. Bader wyruszając w niebezpieczną podróż po Rosji miał do pomocy radziecki łazik i swoją brawurę. Przejechał tysiące kilometrów by odkryć rosyjską duszę. Czy jest ona skażona radzieckim reżimem? O tym przekonacie się otwierając książkę. Miałem wrażenie, że Jacek Hugo-Bader zapraszał mnie do łazika i z każdą stroną książki wsiąkałem coraz głębiej w nieznane rejony azjatyckiej części Rosji. To wbrew pozorom nie jest łatwe, gdy Rosjan i Polaków od wieków dzieli wiele animozji. Bader za to wzniósł się ponad to, gdyż chciał przede wszystkim dotrzec do człowieka, a dopiero potem patrzył na jego narodowość.
Jego bohaterowie książki są uzależnieni od alkoholu, przeżywają swoja "białą gorączkę" znaną także pod postacią delirium tremens. Sam Jacek niezaprzeczalnie jest nałogowym фана́т ЦБР ( czyt. cybyr fonet z rosyjskiego fan Rosji). Przekazuje energię i dzięki temu umie dotknąć czytelnika potężną dawką niespotykanych doznań. Zauważamy to zwłaszcza, gdy poznaje Kuular Chandyżap Medi-Kyzy. W pewnie niepojęty sposób opowiadając o tej kobiecie poczułem emanującą siłę tego spojrzewania tak przykuwającego uwagę. "Ludzie nazywają ją Ułu- Cham, co oznacza Wielką Szamankę. To ona jest na okładce tej książki." *
* tamże str. 139
"Biała gorączka"
Jacek Hugo-Bader
Opublikowane także na stronie : http://lubimyczytac.pl/ksiazka/50694/biala-goraczka
I tę książkę czytałam. Uderzył mnie w niej tak realistyczny obraz Rosji - prawdziwy do bólu.
OdpowiedzUsuńEwo za to podziwiam Jacka Hugo-Badera, ponieważ ukazuje Rosję taką jaka jest nie upiększając jej, nie poprawiając tego co po jego odjeździe pozostanie bez zmian. Taki świat jest uchwycony w jego czułym obiektywnie.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :) Miałam okazje poznać pana Jacka - pisze równie pasjonująco jak opowiada. Można go słuchać godzinami...
OdpowiedzUsuńJak zawsze kusisz, i jak zawsze skutecznie:). Zdecydowanie pozycja, którą muszę przeczytać. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńInes Pan Jacek pisze tak dobre książki, że samo spotkanie z nim jest pewnie nie lada przeżyciem.
OdpowiedzUsuńKasandro a co niby takiego zrobiłem ;D. Starałem się wiernie oddać przyjemność jaką sprawiło mi czytanie "Białej gorączki". I masz rację ta pozycja powinna znaleźć się w Twojej biblioteczce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńooo ambitna literatura widzę. Ta książka jest również na mojej liście.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej książka godna polecenia. Cieszę się, że masz zamiar ją przeczytać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPozycja bardzo kształcąca...dała mi ogromną wiedzę na temat byłego ZSRR
OdpowiedzUsuń