źródło: http://www.axismundi.pl/1,9,Al-Pacino
ISBN: 839225077X
liczba stron: 254
okładka: miękka
ocena - 6/6
To było nieoczekiwane spotkanie. Spostrzegł mnie i już
nie mogłem się wyrwać z objęć ciemnej jak noc okładki wykończonej srebrnymi
literkami. Układały się w "AL PACINO o sobie samym". Samo pojawienie się amanta
Hollywoodu budzi wiele przyjemnych skojarzeń, a poznawanie myśli tego nietuzinkowego i inteligentnego aktora było samą przyjemnością.
Na początku zazdrościłem Lawrencowi Grobelemu, gdyż zaprzyjaźnił się z nieprzystępnym twardzielem. Twierdzę tak, ponieważ dziennikarz był jedynym reporterem, któremu wystarczyło ikry by stawić czoło nieposkromionemu interlokutorowi. Nie dość, że zobaczył jak Ala Pacino żyje na co dzień.
To potrafił nakłonić go do mówienia o sprawach, w których nigdy wcześniej nie wypowiadał się publicznie. Zaczęło się od wywiadu z Marlonem Brando, który potem przeczytał Al Pacino. Podczas wywiadu Grobla z Marlonem Brando:
Na początku zazdrościłem Lawrencowi Grobelemu, gdyż zaprzyjaźnił się z nieprzystępnym twardzielem. Twierdzę tak, ponieważ dziennikarz był jedynym reporterem, któremu wystarczyło ikry by stawić czoło nieposkromionemu interlokutorowi. Nie dość, że zobaczył jak Ala Pacino żyje na co dzień.
To potrafił nakłonić go do mówienia o sprawach, w których nigdy wcześniej nie wypowiadał się publicznie. Zaczęło się od wywiadu z Marlonem Brando, który potem przeczytał Al Pacino. Podczas wywiadu Grobla z Marlonem Brando:
"Przez cały wywiad Brando próbuje zniszczyć swój wizerunek "gwiazdy
filmowej". "Najbardziej denerwuje mnie to, że gdy ludzie chcą się ze mną
spotkać, nastawiają się na spotkanie z zasraną gwiazdą filmową, a nie
z żywym człowiekiem, którego interesuje coś więcej poza aktorstwem,
który ma inne życie i inne problemy". [2]
To ten wywiad był przełomową chwilą, po której Al ostatecznie zdecydował się na wywiad, ale tylko z Lawrencem Groblem. Wynikiem tego spotkania dwóch nieokiełznanych osobistości
był wywiad-rzeka. Ujawnił on między
innymi, że Al żyje w swoim małym mieszkaniu obalając tym samym mity o tym, że mieszka otoczony luksusem.
Prawda jest natomiast taka, że mimo zarobionych milionów nie zmienił swoje skromnego trybu życia. Sława i Oskar nie zmieniły go do tego stopnia, że przestał być domatorem. W zaciszu czterech ścian czuję się najlepiej i nie dla niego są salony i panujący tam rejwach.
Pacino od młodzieńczych lat ciężko pracował na swój sukces i talent nie zaprzepaścił go tylko dzięki wytrwałości w dążeniu do celu.
Rozmowa z drugim człowiekiem nie jest łatwa zwłaszcza wtedy, gdy są poruszane najtrudniejsze tematy związane z nieudanymi związkami, dziećmi i porażkami, które w zawodzie aktora są zawsze szczegółowo odnotowane. Grobel poruszył w rozmowie z Pacino kwestię współpracy z Marlonem Brando
Prawda jest natomiast taka, że mimo zarobionych milionów nie zmienił swoje skromnego trybu życia. Sława i Oskar nie zmieniły go do tego stopnia, że przestał być domatorem. W zaciszu czterech ścian czuję się najlepiej i nie dla niego są salony i panujący tam rejwach.
Pacino od młodzieńczych lat ciężko pracował na swój sukces i talent nie zaprzepaścił go tylko dzięki wytrwałości w dążeniu do celu.
Rozmowa z drugim człowiekiem nie jest łatwa zwłaszcza wtedy, gdy są poruszane najtrudniejsze tematy związane z nieudanymi związkami, dziećmi i porażkami, które w zawodzie aktora są zawsze szczegółowo odnotowane. Grobel poruszył w rozmowie z Pacino kwestię współpracy z Marlonem Brando
„Czy
praca z Brando czegoś cię nauczyła? - Nauczyłem się, że jeżeli zjadasz
zbyt dużo ulubionych lodów pistacjowych, będziesz bardzo gruby „[1]
Al przyznał, że podczas kręcenia filmu "Ojciec
Chrzestny" tytułowy Don był dla wszystkich na planie filmowym niczym ojciec. Traktowano go z szacunkiem i budził wśród ludzi podziw.
Jest to za pewne niewątpliwa zasługa Grobla, który przez kilkadziesiąt lat dobrze poznał swój obiekt fascynacji i umiał zadawać właściwe pytania. Pacino jako aktor zaskakuje swoją publiczność tym, że podczas zajęć, które przeprowadza Grobel wchodzi na salę pełną ludzi i skupia całą uwagę audytorium.
Jego bawi taka sytuacja, gdyż jako aktor jest genialnym obserwatorem. To niepojęte jak biografia opisująca kilka lat życia człowieka mogłaby posłużyć do opisania kilku życiorysów.
Podziwiam Ala Pacino za jego skromność i profesjonalizm w podejściu do roli. Odkryłem filmy, o których wspomniał w książce i oglądałem je pod innym kątem. Jednym z świetnych filmów, w których brał udział było "Pieskie popołudnie".
Zaskoczył mnie jak bardzo starał się by zagrać główną rolę u boku swojego kolegi po fachu, który nota bene grał w "Ojcu Chrzestnym" brata Ala Pacino. Bez jego udziału ten film nie ująłby krytyków i publiczności. Sam Al Pacino odgrywając główną rolę sprawił, że stała się ona bardziej bliska dla publiczności.
Jak widać w wywiadzie z Alem Pacino aktor nie będzie
reżyserował filmu wysoko budżetowego, gdyż woli skupić się na aktorstwie, które
wykonuje perfekcyjnie.
Pacino należy do grona niewielu ludzi, którzy mają niesamowity talent zbliżania do siebie ludzi.
[1] http://film.interia.pl/wiadomosci/film/news/zasrana-gwiazda-filmowa,1217010,38
[2] http://film.interia.pl/wiadomosci/film/news/zasrana-gwiazda-filmowa,1217010,38
Opublikowane także na: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/20511/al-pacino-o-sobie-samym
Nie jestem aż tak wielką fanką tego aktora, by sięgnąć po tę książkę, ale dla jego miłośników na pewno jest to ciekawa lektura ;)
OdpowiedzUsuńCatalino mówimy tutaj o dobrze napisanej biografii aktora, który nie zanudza swoim życiorysem, ale jak natchniony pokazuje, że można być sobą i realizować się w każdej dziedzinie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń