źródło : http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,5446,Kruger-Szakal
Pierwsze co rzuca na kolana to świetnie przygotowana okładka książki. Spogląda na nas zakapior i krwiożerczy potwór, który tylko czeka na sygnał by rzucić się Wam do gardeł.
To początek, który ma pobudzić nasz apetyt i trzeba przyznać że zabieg jest dobrze przemyślany
Dość dobrze znam książki Ciszewskiego, więc nie zawahałem się sięgnąć po jego nową powieść.
Zwłaszcza po tak dobrze zapowiadającym się tytule Kruger. Szakal.
W trakcie czytania strony przekartkowałem z szybkością francuskiego TSV. Moment, gdy akcja wyhamowała to chwila, gdy doczytałem książkę do połowy.
W tym momencie szybki ekspres Pana Ciszewskiego gwałtownie wyhamował, a na głowy pasażerów pospadały ciężkie chwile. Miałem wrażenie, że autor nie miał pomysłu, jak dalej kontynuować akcję powieści.
O ile na początku trzeba przyznać był napad na bank, wymiana ognia z policją oraz pościg, bohaterowi uciekają samochodem z Warszawy do Lwowa. To po tak ciekawym wstępie następnie w fabule zbyt wiele miejsca poświęcono bohaterom i ich rozterkom.
Zdaje sobie sprawę, że tego nie można uniknąć, ale w pewnym momencie odczuwa się taki przesyt roztkliwianiem się macho Krugera nad jego uczuciem do siostry Eweliny, uczuciem skrywanej nienawiści do kolegi z dzieciństwa Cygana.
Nie ujmując niczego warsztatowi pisarskiemu Ciszewskiego stworzył on nietuzinkowe i bardzo realistyczne postacie, których opisy umiejętnie wprowadzają nas w opisy wydarzeń, których jesteśmy świadkami, a to dla mnie wielki plus dla autora, bo nie łatwo tak wiernie oddać rzeczywistość, by czytelnik nie mógł się skupić na tym co dzieje się wokół niego.
Powieść z pewnością jest dla wytrwałych fanów powieści Pana Marcina Ciszewskiego. Nie jest trudna w odbiorze sprawia, ze można się zrelaksować.
Serdecznie polecam
Zapraszam do zapoznania się z recenzją na stronie:
https://www.facebook.com/ZapachKsiazek/
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/230173/kruger-szakal
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz