Manuela Gretkowska ponownie szokuje swoją niecenzuralną
postawą feminizującej się "bohaterki dnia codziennego". Każda
kobieta, która czerpie z niej wzorzec przekonuje się jak wiele ma do
zaoferowania stłamszonym kobietom.
Trans jako powieść to książka, która jest odpowiedzią na "Nocnik"
opluwający znaną pisarkę. Za to tylko, że nie dała się osadzić wraz z
nieczystościami jakie reprezentował mężczyzna, z którym była.
To odpowiedź dla mężczyzn, że czerpanie "hedonistycznej" przyjemności
z seksu, który jest uwłaczający i oddzierający kobietę z jej godności. To
świństwo. Przekonanie o tych upokorzeniach zaświadcza doświadczenie kobiecych
wnętrz.
Jaką krzywdę potrafi wyrządzić mężczyzna kobiecie. To z pewnością wie tylko
samiec alfa. Jednak i kobiety nie są niewinne. Same także są agresywne wobec mężczyzn. Agresja rodzi agresję, a taka
sytuacja nie prowadzi do niczego dobrego. Doczytacie w książce co miałem na
myśli.
Faktem, który nie pozostawia złudzeń jest, to co dzieje się
w związkach. Są one nieraz przedsionkiem odmętów najczarniejszych myśli. Naszym
przykrym losem. Własnym złudzeniem, którym karmimy się każdego dnia
powtarzając, że będzie lepiej.
Trans jako aluzja do tego czego tak naprawdę nie chcemy widzieć. Traktujemy jako fakt, że miłość jest
najważniejsza. Pytanie jak ją odnaleźć. Można węchem. Dobrym sposobem jest też
instynkt. Nasz mózg rozróżnia bodźce zwane uczuciem miłości.
Skoro tego wydarzenia nie zapamiętaliśmy to go nie ma, nieprawdaż? Jak może coś
mnie zranić, jak nie mam świadomości udziału w nim. Klasyczne wyparcie się
własnych przeżyć by było lżej. Na takich przesłankach jest oparta książka. Dla
niektórych może być zbyt ciężkostrawna. Jak uświadomić sobie, że świat to nie
rollercoaster nie schodzi się z niego i w parę tygodni po tym zapomina. To lepiej
się przez tą powieść przegryźć.
Życie to nieraz trans, w którym uczestniczenie jest gorsze od rzeczywistości.
Na nią choćby mamy minimalny wpływ, a w transie jesteśmy zdani na łaskę tego,
kto nas w niego "wprowadził". W takim wypadku lepiej nie pamiętać
jakim się było i co gorsze, co się zrobiło.
Trans
Manuela Gretkowska
Czytałam dużo skrajnych opinii na temat tej książki, przez co jeszcze bardziej mnie ona ciekawi. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńOd fabuły kręci się w głowie. Z jednej strony masz zamiar podpowiedzieć głównej bohaterce by zerwała z tym mężczyzną. Z innej strony widać jak na dłoni jej uzależnienie od poczucia bycia zauważaną.
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam