tytuł oryginału: Death’s Acre
wydawnictwo: Znak literanova
ISBN: 978-83-240-1656-3
liczba stron: 344
okładka: miękka
kluczowe słowa: trupia farma, kryminalistyka, Cronwell, Tennessee
Ocena 5/6
Znacie
może to uczucie, gdy krążycie podobni do lunatyków w fazie REM po ogromny
hipermarkecie. Rzeczywistość ukazana jest jakby za mgłą i nic nie widać przez tłum
ludzi tłoczący się obok półek sklepowych. W takiej chwili czujecie zbierające w
was wzburzenie i w pewnym momencie stan, który dosłownie doprowadza was do implozji. To jest moment pokazujący, jak niewiele dzieli każdego człowieka od cieniutkiej
granicy między nim, a resztą świata. Ta linia demarkacyjna stanowi nieraz
jedyną barierę między światami ludzi stykających się zza razem z życiem i śmiercią,
a tymi, którzy tylko „konsumują życie”. Doktor Bass należy do grona wyjątkowych
specjalistów w profesji antropologów sądowych i nie stroni od obcowania z ludźmi
nawet tymi całkiem sztywnymi. Im bardziej osobnicy naszego gatunku przebywają tłumnie w jednym miejscu na przykład w hipermarkecie tym większa jest znieczulica w społeczeństwie w temacie umierania. To właśnie charakteryzuje epokę konsumowania i życia na pełnych
obrotach. Śmierć jest, ale zazwyczaj myśli się o niej raczej w kategoriach „mnie to nie dotyczy”. W tej sytuacji tylko jednostki obdarzone dużą empatią są
w stanie zająć się sekcją zwłok denata. Wiele osób traktuje umieranie jak tabu
i obawia się myśleć, co się stanie z nami po śmierci. Czują narastające w sobie
uczucie lęku i frustracji, dochodzi do stanu podenerwowania i nagle następuje
wyładowania nagromadzonej negatywnej energii, której głównym źródłem są obawy.
Wystarczy przecież iść do hipermarketu, kupić sobie nowy ciuch i na jakiś czas
zapomnieć o stanie rigor mortis, ( z łac.) stężenie pośmiertne(1)
Zmarli nie opowiedzieliby
swojej historii tak przekonująco, jak zrobił to Bass w swojej książce. Za tym
przemawia kilkudziesięcioletnie doświadczenie antropologa sądowego oraz
niespotykana charyzma samego naukowca. Podchodzi on do swojej pracy z taką
pasją i zaangażowaniem, że nie dziwi mnie sposób, w jaki „hipnotyzuje”
czytelników swoimi odkryciami. Jego byli studenci obecnie to sławni i szanowani
biegli antropolodzy sądowi rozwiązujący najmroczniejsze sekrety z przeszłości.
Jego projekt naukowy pod nazwą
Trupia Farma odsłonił nieznane i wstydliwe aspekty rozkładania się ciał. Za
sprawą tego niecodziennego eksperymentu wiele morderców zostało przykładnie
ukaranych. Niestety nie brakuje zagadek do rozwikłania. Pomysłowość morderców w
zacieraniu śladów jest tak nieograniczona, że Bass nieraz pochylając się nad
sprawą zastanawia się, co może powiedzieć o samej ofierze.
„Czaszka również miała cechy
charakterystyczne dla kobiety. Górne krawędzie oczodołów były ostre, broda
spiczasta, a sklepienie czaszki gładkie i pozbawione śladów po zaczepach dużych
mięśni” (2)
Stykając się z problematyką
śmiertelności ciała nie myślimy o sobie jak o tłuszczu, który ulega rozkładowi
ani kościach, które z czasem zamienią się w biały proszek. Nie unikniemy losu z
„prochu powstałeś, w proch się obrócisz”. To takie życiowe, a my ludzie nowocześni
doby XXI wieku wciąż przemy przed siebie jakbyś zamiast kilkudziesięciu no może
około wieku mieli do przeżycia kilkaset lat. Doktor Bass swoimi odkryciami nad
naturalnym i powolnym rozpadem ludzkich szczątków uczy pokory i przyzwyczaja do
myśli, iż po nas niewiele zostanie. Chcemy śnić i udawać, że śmierć nas nie dotyczy, a ona powinna być
jednym z ważniejszych aspektów w naszym doczesnym życiu. Dlaczego?
„Może zdarzyć się tak, że umrzesz
i zgnijesz na pustej działce między czyimś domem i ulicą, a nie poczuje Cię
żaden z tysięcy ludzi przechodzących piętnaście metrów dalej”. (3)
Prawda bywa bolesna i niewygodna
tak też dzieje się z przeszłością zapisaną w kościach. Autor książki jest poszukiwaczem,
który nie zazna spokoju póki zagadka nie zostanie rozwiązana wraz z jej tłem,
które stanowi tragedia, szwindle i morderstwa.
Bass tak opowiada o swojej pracy,
że nie sposób mu odmówić plastyczności języka i jego barwnych opisów, które nie
są tak mroczne i odpychające. Przybliża temat śmierci i faktu, co dzieje się z
ciałem tuż po niej z szacunkiem i jak na wykładowcę przystało informacje są podawane w przystępny sposób. Pomocne są aneksy zamieszczone w
powieści, które zawierają dokładny opis kości czaszki i szkieletu ludzkiego
oraz słowniczek terminów, które są użyte w fabule. Jedno z nich to tafonomia
„Tafonomia- nauka zajmująca się m.in.
ułożeniem ludzkich szczątków oraz naturalnych elementów, takich jak liście, ziemia
i kokony owadów, to jedno z najważniejszych źródeł informacji dla antropologa
sądowego badającego miejsca zbrodni.” (4)
Moim zadaniem warto poświęcić tej
książce nieco uwagi, chociaż ze względu na fakt, że wiedza o tym, co stanie się
z każdym z nas może zaważyć na tym, w jaki sposób będziemy chcieli „odejść” z
tego świata.
Opublikowane na: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/126848/trupia-farma-sekrety-legendarnego-laboratorium-sadowego-gdzie-zmarli-opowiadaja-swoje-historie
Opublikowane także na : http://www.facebook.com/ZapachKsiazek?ref=hl
(2)tamże, str. 192
(3)tamże, str. 145
(4) tamże, str. 268
Cieszę się, że znalazłam Twoją recenzję, szukam właśnie prezentu dla miłośnika kryminałów i thrillerów:)
OdpowiedzUsuńOlu cieszę się, że recenzja książki pomogła Tobie w wyborze prezentu. Z pewnością osoba obdarowana będzie zadowolona z tego typu powieści:). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrezent ma byc dla osoby oczytanej w tym temacie, poszukiwałam recenzji osoby równie oczytanej, z gustem i w dodatku...liczyło się zdanie mężczyzny:) Dziękuję
OdpowiedzUsuńW takim razie tym bardziej miło mi to czytać i polecam się na przyszłość. Będę szczęśliwy, gdy polecisz mnie i z mojej strony możesz na to liczyć, bo znam Ciebie z LC, a po przeczytaniu Twoich recenzji tym bardziej jestem zainteresowany odwiedzaniem Twojego bloga. Oczywiście by dowiedzieć się o konkretnej książce z punkt uwidzenia oczytanej kobiety;). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCiekawa i nietypowa tematyka. Może kiedyś sięgnę po tę książkę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!